Forum Gildii - ''Zakon Miecza Północy''
Widzę że tego temtu jeszcze nikt nie poruszył. Ale po wszelkich bojach należy się każdemu chwila odprężenia. więc zamieszczam link do super filmiku.
http://www.ignitionstudios.org/index.php?cat=filmy
A to kawał troszke o mojej postaci
W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty.
Grają, grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie te wioskę na południe stad?
- Tak
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, hehe..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
- Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cala we krwi.
- A ty gdzie byłeś!?
- Nigdzie. Wyjebałem się na schodach.
Ostatnio edytowany przez Ismael (2007-08-11 17:39:48)
Offline
Administrator
Żółw siedzi na gałęzi i napieprza z główki w pień drzewa. Wali głową ile wlezie... krew się już leje, czaszka popękała, ale on dalej... Aż tu nagle spadł na ziemie... ale wstał ledwo żywy i tłucze głową w pień dalej... Wysoko, na gałęzi siedzi para dzięciołów. Ona mówi do niego:
- Ty, powiedzieć mu że jest adoptowany?
Offline
Jak wygląda Twoja uczelnia, czy wiesz, że:
REKTOR
Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy
Jest szybszy od pocisku
Chodzi po wodzie
Rozmawia z Bogiem
PROREKTOR
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy parowej
Czasami dogania pocisk
Chodzi po wodzie, gdy morze jest spokojne
Rozmawia z Bogiem, jeżeli otrzyma specjalne pozwolenie
DZIEKAN
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce
Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa
Potrafi strzelać z pistoletu
Chodzi po wodzie na krytym basenie
Czasami Bóg zwraca się do niego
PRODZIEKAN
Ledwo przeskakuje budkę portiera
Przegrywa z lokomotywa
Czasami może trzymać bron bez obawy o samookaleczenie
Bardzo dobrze pływa
Rozmawia ze zwierzętami
PROFESOR
Odbija się na ścianach próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek
Może zostać przejechany przez lokomotywę
Nie dostaje amunicji
Pływa pieskiem
Mówi do ścian
DOKTOR
Wbiega do budynków
Rozpoznaje lokomotywę dwa na trzy razy
Moczy się pistoletem na wodę
Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratowniczej
Bełkocze do siebie
MAGISTER
Wchodzi do budynków, pod warunkiem, że są tam obrotowe drzwi
Nie wie, co to jest lokomotywa
Ma ranę postrzałową przez środek głowy po pistolecie na wodę
Na wodzie utrzymuje go helikopter ratowniczy
Nie ma języka, tylko krawat
INŻYNIER
Nie wie, co to są drzwi
Loko... coo???
Leży zabity widokiem pocisku
...Na dnie kałuży, po której chciał przejść
Nawet nie oddycha
PANI Z DZIEKANATU
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi
Zwala lokomotywę z torów
Łapie pocisk zębami i go rozgryza
Zamraża wodę jednym spojrzeniem
Jest Bogiem
Offline
Administrator
Słonia obleciały komary. On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki. Wszystkie komary poleciały do góry, poza jednym. Nagle spośród chmary komarów powyżej słychać głos do komara:
- Edek, utop skur**syna!
Offline
Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
-Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
-Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę, plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż się zeżygam i stracę przytomność
Offline
Administrator
Zajac odwiedzil lisice, a ze lisa nie bylo przelecial ja. Gdy juz konczyl, slychac - idzie lis. Gdzie tu sie schowac?
- Lisiczko, schowaj mnie gdzies. Jak mnie lis dopadnie to ze mnie mokra plamka zostanie.
- Zajaczku, nie mam gdzie cie schowac...
- Lisiczko, a moze ja bym ci wskoczyl do dziurki miedzy nogi, co?
- Wiesz zajaczku, lubie cie. Schowaj sie tam.
Do domu wpada lis rzucajac przeklenstwami. Je obiad, potem idzie do lisicy:
- Chodz, mam ochote na numerek. Zaraz cie przelece.
Bierze sie za nia, ale nie idzie, próbuje mocniej, nic, znów mocniej - nic, jeszcze mocniej a tu nie idzie. Rozchyla nogi lisicy, a tam dwa male oczka w ciemnosci:
- A ty cos za jeden?
Na to zajaczek piskliwym glosikiem:
- Hifek!!!
Offline
A teraz cos ku przestrodze bo nigdy nie wiadomo kogo sie spotka na drodze
http://www.youtube.com/v/IaFXYD8zTAM
Normalnie ta kobieta mnie rozbraja już dawno sie tak uśmiałem
Toż to SIWY DYM
Może nie kawały ale fajne:)
Egzorcysta - http://angryalien.com/0204/exorcistbunnies.html
Szczęki - http://angryalien.com/0804/jawsbunnies.asp
Titanic - http://angryalien.com/0604/titanicbunnies.html
Lśnienie - http://angryalien.com/0504/shiningbunnies.html
Obcy - http://angryalien.com/0704/alienbunnies.html
Offline
Ostatnio edytowany przez Ismael (2007-09-16 21:12:59)
Offline
Administrator
Do baru przychodzi pijak i widzi jak kumpel po kielichu siedzi przy barze i zawziecie kreci widelcami wbitymi w oczy...
- Stary, co robisz?
- Ogladam telewizje...
No to tamten tez wzial dwa widelce i dziab - wbil sobie w oczy... Po chwili jednak mówi:
- Ty, ale tu nic nie widac...
- Widac, widac, pokrec widelcami - musisz ostrosc wyregulowac...
Pacjent radzi sie lekarza, co zrobic, aby pozbyc sie tasiemca...
- Niech pan przez tydzien je tylko ciastka i popija je mlekiem.
Po tygodniu facet wraca:
- Nie pomoglo.
- To teraz niech pan tylko pije mleko.
Facet poszedl do domu i tak robil. Na drugi dzien wychodzi tasiemiec i pyta:
- A ciacho gdzie?
Jest wielka wojna rosyjsko-niemiecka. W okopie siedzi Kamandir Czapajew i gieneral Gribow... Gieneral pyta:
- Kamandir Czapajew, szto widiosz?
- Widzu czietyrie giermanskije tanki...
- A dalieko?
- Budiet ze dwiesto mietrow... szto dielac?
- Niszto, zdac.
Za chwile gieneral znowu pyta:
- Kamandir Czapajew, szto widiosz?
- Widzu czietyrie giermanskije tanki...
- A dalieko?
- A budiet ze sto mietrow... szto dielac?
- Niszto, zdac.
Po nastepnej chwili znowu:
- Kamandir Czapajew, szto widiosz?
- Czietyrie giermanskije tanki...
- A dalieko?
- A budiet z piacdiesiat mietrow...szto dielac?
- Wazmi dwa granaty z polki, idi i rozpizdi etyje giermanskije tanki!
Czapajew wzial dwa granaty i poszedl. Po chwili slychac huk rozpizdowy i kamandir wraca do okopu...
- Gieneral Gribow, ja rozpizdil etyje giermanskije tanki. Szto tiepier dielac?
- Tiepier palozi granaty na polku.
Offline
Jechał facet autostradą i zachciało mu się do ubikacji.
Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się za potrzebę.
Kiedy już siedział na muszli, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny
obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło go pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi, i to jeszcze w takim miejscu. Ale niepewnie odpowiedział:
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi, co zamierzasz zrobić?
- N o, nie wiem... - facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań.
- A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska, a potem wracam do Katowic... - odpowiada po raz kolejny zdziwiony facet.
Wreszcie w kabinie obok:
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później, bo jakiś idiota w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania!
Offline
Administrator
Jasio na lekcji religii z zakonnicą. Zakonnica zadaje dzieciom zagadkę:
- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy. Co to?
Jasio się zgłasza i odpowiada:
- Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam siostrę, to to może być Jezus...
Offline